Koniec marzeń Venom Vipers – odpadają z Arrmy Open

Polska scena esportowa żyje emocjami nie tylko na najwyższym szczeblu, gdzie Apogee walczy z najlepszymi w Bukareszcie. Równie gorąco jest na krajowym podwórku – trwają playoffy Arrmy, czyli jednej z najważniejszych lig. To właśnie tam, w dywizji Open, rozgrywa się wiele dramatów i niespodzianek. W trzeciej rundzie z turniejem pożegnała się drużyna Venom Vipers, która mimo ambicji i potencjału nie zdołała przebić się dalej w drabince.

Kto zatrzymał Venom Vipers w drodze po awans?

  • problem od tyłu 2:0 Venom Vipers
    • 13:7, Ancient
    • 13:3, Mirage

To nie był dzień, który Venom Vipers będą chcieli długo wspominać. Mecz trzeciej rundy playoffów Arrmy Open zakończył się dla nich szybkim i bolesnym 2:0. Choć przed spotkaniem panował umiarkowany optymizm, przebieg rywalizacji od początku nie układał się po ich myśli. Rywal narzucił tempo, a Vipers nie byli w stanie odpowiedzieć.

Mapa otwierająca, Ancient, miała być przestrzenią, w której Vipers czują się komfortowo i są w stanie narzucić własny styl gry. Niestety, od samego początku to rywal przejął inicjatywę. Choć nasi partnerzy zdołali urwać kilka rund i nieco postraszyć przeciwnika, ogólny obraz gry był daleki od tego, co chcielibyśmy zobaczyć. Mimo kilku solidnych momentów mecz układał się pod dyktando przeciwnika, a końcowy rezultat 13:7 mówi sam za siebie – Venom Vipers nie potrafili znaleźć skutecznej odpowiedzi na dobrze poukładaną grę rywali.

Druga mapa, Mirage, czyli wybór przeciwnika, okazała się wręcz jednostronnym widowiskiem. Vipers wyglądali na całkowicie zagubionych – brakowało kontroli, zgrania i pomysłu na przełamanie schematów. Rywal grał bardzo agresywnie i z ogromną pewnością siebie, co szybko przełożyło się na wynik. Już po pierwszej połowie było wiadomo, że sytuacja wymyka się spod kontroli, a końcowe 13:3 tylko potwierdziło dominację przeciwników.

Mimo ambicji i wcześniejszych dobrych występów tym razem Vipers nie byli w stanie wejść na swój standardowy poziom. Problemy były widoczne zarówno w grze drużynowej, jak i w pojedynkach indywidualnych. Zabrakło wykończenia, konsekwencji i może odrobiny świeżości w podejściu taktycznym.


To bolesna porażka, ale też cenne doświadczenie. Tego typu mecze potrafią być brutalne – zwłaszcza w fazie playoffów, gdzie nie ma już miejsca na błędy. Venom Vipers tym razem nie pokazali swojego pełnego potencjału, ale każdy taki występ to okazja do refleksji i pracy nad dalszym rozwojem.

Sezon Arrmy Open dobiegł dla nich końca, jednak droga zespołu się na tym nie kończy. Przed Vipers czas na przemyślenie kilku kwestii – zarówno taktycznych, jak i mentalnych. Reset, analiza i konsekwentna praca mogą sprawić, że kolejny start będzie znacznie mocniejszy. To nie pierwszy cios i zapewne nie ostatni – ale właśnie takie momenty budują charakter drużyny.

Media Społecznościowe Venom Vipers
(Facebook)(Profil Drużyny)

Oceń artykuł
Hachiro
Hachiro
Jestem 21-letnim studentem e-commerce. Głównie zajmuję się CS'em, gdzie prowadzę własną drużynę "Death Howl", dodatkowo piszę dla Was materiały.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Wsparcie strony

Najnowsze artykuły

0FaniLubię
100ObserwującyObserwuj
149ObserwującyObserwuj
0SubskrybującySubskrybuj

Podobne