Playoffy 53. sezonu ESEA wystartowały niedawno, ale w ciągu zaledwie tygodnia większość drużyn zdążyła rozegrać już dwa spotkania, a to oznacza, że pierwsze ekipy pożegnały się z walką o najwyższe cele. Niestety, wśród nich znalazło się SLAKE, które odpadło po dwóch porażkach. Jednak ci, którzy śledzą rozgrywki uważnie, dobrze wiedzą, że to jeszcze nie koniec tej historii. Mimo niepowodzenia w drabince playoffowej, SLAKE uzyskało awans z dywizji Intermediate do Main. Teraz przed zespołem zasłużona chwila oddechu i czas na solidne przygotowania do znacznie trudniejszego sezonu.
Rozczarowanie i sukces jednocześnie – SLAKE odpada, ale awansuje
SLAKE 0:2 The Secret Club
Na otwarcie fazy playoff SLAKE trafiło na bardzo solidnego rywala, ekipę The Secret Club, która już w sezonie zasadniczym prezentowała stabilną formę. Spotkanie zapowiadało się na wyrównane, jednak rzeczywistość okazała się brutalna. SLAKE nie zdołało narzucić swojego tempa gry, a rywale skutecznie wykorzystywali każdą okazję, by przejąć kontrolę nad meczem.
9:13 | Nuke
Seria rozpoczęła się na Nuke’u, mapie, która od lat potrafi zaskoczyć nawet bardziej doświadczone ekipy. SLAKE weszło w mecz z energią, starając się narzucić własne warunki, ale to The Secret Club od początku dyktowało tempo gry. Ich gra była dobrze zorganizowana, przez co SLAKE miało problemy z domknięciem rund i regularnym zdobywaniem przestrzeni na mapie.
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:8, co już wtedy postawiło SLAKE w trudnej sytuacji. W dalszej części meczu zespół próbował jeszcze odrabiać straty i złapać rytm, ale przewaga rywala utrzymywała się do końca. The Secret Club zachowało kontrolę nad przebiegiem spotkania i domknęło mapę wynikiem 9:13. Mimo kilku niezłych momentów, SLAKE zabrakło konsekwencji i skutecznego wykończenia kluczowych rund.
6:13 | Ancient
Druga mapa, Ancient, miała być szansą na odbicie się po nieudanym starcie serii, jednak spotkanie od początku układało się po myśli rywali. SLAKE starało się nawiązać walkę i punktowo trzymać się blisko, ale The Secret Club nie pozwalało na rozwinięcie skrzydeł. Wynik 4:8 do przerwy po raz kolejny dał przeciwnikom psychologiczną przewagę.
W drugiej części mapa toczyła się już pod dyktando jednej strony. SLAKE próbowało jeszcze wrócić do gry, ale z każdą rundą przewaga rywali stawała się coraz bardziej widoczna. Ostateczne 6:13 nie pozostawiło wątpliwości, The Secret Club było lepiej przygotowane i skuteczniejsze w egzekucji swoich planów, co pozwoliło im zamknąć całą serię w dwóch mapach.
decider | Mirage
Deciderem w tej serii miał być Mirage, jednak po dwóch przegranych mapach SLAKE nie miało już szans na kontynuację walki w górnej części drabinki. The Secret Club zakończyło spotkanie w szybkim stylu, nie pozostawiając miejsca na trzecią odsłonę rywalizacji. Choć przed meczem można było liczyć na wyrównane starcie, to przebieg pojedynku pokazał wyraźną różnicę w formie obu drużyn.
Porażka zepchnęła SLAKE do drabinki przegranych, gdzie zespół otrzymał jeszcze jedną szansę na utrzymanie się w grze o wyższe lokaty. Mimo trudnego początku, drużyna wciąż miała wszystko w swoich rękach.
SLAKE 1:2 Taegeuk
W meczu o wszystko SLAKE trafiło na Taegeuk, ekipę, która również walczyła o przetrwanie w drabince przegranych. Stawka była wysoka, presja jeszcze większa, a każda mapa mogła zdecydować o końcu przygody z playoffami. Niestety, mimo zaciętej walki na jednej z aren, to rywale okazali się skuteczniejsi, eliminując SLAKE po trzy-mapowej serii.
1:13 | Dust 2
Pierwsza mapa, Dust 2, od początku układała się dramatycznie źle dla SLAKE. Zespół wydawał się zaskoczony stylem gry Taegeuk, które narzuciło bardzo szybkie tempo i praktycznie nie dawało chwili na złapanie oddechu. Rywale grali agresywnie, ale z pomysłem, często zmieniając tempo i rotując z dużą skutecznością. SLAKE nie potrafiło odpowiedzieć na taką presję, co przełożyło się na fatalny bilans punktowy w pierwszej połowie.
Po zmianie stron nie wydarzyło się już nic, co mogłoby odwrócić losy spotkania. SLAKE potrzebowało perfekcyjnego początku drugiej połowy, ale Taegeuk natychmiast zamknęło mecz, nie pozostawiając żadnych złudzeń co do swojej dominacji. Brak koordynacji, trudności z adaptacją i niewielka liczba wygranych pojedynków indywidualnych, wszystko to przełożyło się na bardzo bolesną porażkę 1:13. Dla SLAKE była to zimna kąpiel na rozpoczęcie serii, która szybko postawiła drużynę pod ścianą.
13:11 | Ancient
Druga mapa, Ancient, miała być dla SLAKE okazją do odbudowania się po bardzo słabym starcie serii. Tym razem spotkanie było zdecydowanie bardziej wyrównane, a drużyna zaprezentowała się znacznie lepiej. W pierwszej połowie oglądaliśmy sporo walki o każdy punkt, a rezultat 6:6 do przerwy dobrze oddaje to, jak zacięte było to starcie. SLAKE wreszcie złapało rytm i wyglądało na drużynę gotową do rywalizacji.
Po zmianie stron przewaga przechodziła z rąk do rąk, ale to SLAKE zachowało więcej zimnej krwi w końcówce. Udało się wygrać kilka kluczowych rund, co przełożyło się na zwycięstwo 13:11. To był zdecydowanie najlepszy fragment gry w wykonaniu zespołu w tej serii, drużyna pokazała charakter, a wygrana na Ancient pozwoliła doprowadzić do decidera i przedłużyć nadzieję na awans jeszcze wyżej.
3:13 | Nuke
Decydująca mapa, Nuke, miała wyłonić zwycięzcę serii i zadecydować o dalszym losie SLAKE w playoffach. Niestety, po obiecującym występie na Ancient, drużyna nie była w stanie utrzymać dobrego tempa. Już od początku spotkania Taegeuk przejęło inicjatywę, szybko budując przewagę i kontrolując przebieg gry. Wynik 3:9 do przerwy nie zostawiał wiele marginesu na błędy.
Po zmianie stron sytuacja nie uległa poprawie, rywale bez większych problemów domknęli spotkanie, nie dając SLAKE szans na comeback. Mapa zakończyła się wynikiem 3:13, a tym samym cała seria 1:2. Choć pojawiły się momenty nadziei, szczególnie na drugiej mapie, to jednak w decydujących fragmentach to Taegeuk było zespołem lepszym i bardziej konsekwentnym. Dla SLAKE oznaczało to koniec przygody z playoffami.
Dla SLAKE zakończenie playoffów z dwiema porażkami z rzędu na pewno jest rozczarowujące, zwłaszcza że drużyna pokazała momenty dobrego CS-a i walki do końca. Mimo wszystko zespół może patrzeć w przyszłość z podniesioną głową, sam awans do dywizji Main to duży krok naprzód i szansa na rozwój na wyższym poziomie rywalizacji. Teraz przed zawodnikami czas na odpoczynek, analizę i przygotowanie do nowego sezonu, który z pewnością przyniesie jeszcze większe wyzwania.
SLAKE (x.com — facebook — profil drużyny)