Gloris eSports w lidze ESEA Open10 nie radzi sobie za dobrze. Bilans 3:4 nie napawa optymizmem, a po wczorajszym meczu jest jeszcze gorszy. Tam Gloris uległo po zaciętym meczu na Inceptor Eaglet.
Nasz partner rozpoczął od zwycięstwa w rundzie pistoletowej, co za darmo dało rundę drugą. Wygrana w pojedynku full na full dodała kolejne dwie rundy na konto Gloris, ponieważ przeciwnik musiał rozgrywać rundę ekonomiczną. Wynik 4:0 dał im względny spokój. Mimo to przeciwnicy nie odpuścili i za chwile zrobiło się gorąco przez wynik 4:3. Na szczęście zwycięstwo 8. rundy powiększyło przewagę do dwóch punktów. Mimo to przeciwnicy doprowadzili do remisu 5:5, który do końca połowy przeistoczył się w wynik 7:5 z przewagą dla naszego partnera.
Druga połowa, w której Gloris grało po stronie broniącej, czyli teoretycznie łatwiejszej na mapie Mirage dała nam wiele zaskoczeń. Ważna runda pistoletowa wpadła na konto Inceptor i przez rundę eko rozgrywaną przez naszego partnera zobaczyliśmy wynik 7 do 7. Wymiany runda za rundę doprowadziły nas do wyniku 10:10. Niestety końcówka meczu została zdominowana przez Inceptor Eaglet i to oni ostatecznie triumfowali w tym spotkaniu wynikiem 13:10.
W następnym spotkaniu Gloris eSports przyjdzie się zmierzyć na kvanttikonnat i mecz ten zostanie rozegrany 10 lutego o godzinie 20:30.
Media społecznościowe Gloris eSports:
(x.com)
