53. sezon ESEA nabiera tempa, jednak w dywizji Main drużyna Armitra Esports nie może jeszcze mówić o sukcesie. Po dziewięciu rozegranych meczach zespół legitymuje się bilansem 4–5, co stawia ich sytuację w kontekście awansu do playoffów pod dużym znakiem zapytania. Forma wciąż faluje, ale nadzieja nie gaśnie, jeśli chłopaki złapią wiatr w żagle, powrót wciąż jest możliwy.
Ostatnia prosta, a problemy narastają – trudny moment Armitry w ESEA
Armitra Esports 9:13 ENRAGE | Ancient
Mecz przeciwko ENRAGE od początku układał się pod dyktando rywali. Armitra Esports miała spore trudności ze złapaniem tempa i skutecznym odpowiadaniem na agresję przeciwnika. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 4:8, co postawiło ich w trudnej sytuacji już na starcie.
Po zmianie stron Armitra próbowała jeszcze wrócić do gry. Widać było więcej pewności siebie i lepszą koordynację, ale ENRAGE nie pozwoliło im na wiele. Każda próba comebacku była szybko gaszona, a rywale skutecznie utrzymywali przewagę. Mimo kilku udanych rund w drugiej połowie ostatecznie Armitra musiała uznać wyższość przeciwnika, przegrywając spotkanie 9:13.
Myztro Gaming 16:13 Armitra Esports | Ancient
To był jeden z tych meczów, które zostają w głowie na długo, pełen emocji, zwrotów akcji i niedowierzania. Armitra Esports zaczęła z przytupem, pokazując pewność siebie i świetną organizację gry. Ich przewaga w pierwszej połowie była wyraźna, prowadzili 3:9, co wyglądało jak solidny fundament pod zwycięstwo.
Po zmianie stron wszystko się jednak odwróciło. Myztro weszło w drugą połowę z nową energią i zaczęło konsekwentnie odrabiać straty. Armitra wyglądała na zaskoczoną agresją rywala i mimo kilku szans na domknięcie meczu, zabrakło zimnej krwi. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 12:12, a w dogrywce doświadczenie i spokój Myztro przesądziły o losach meczu. Dla Armitry to bolesna lekcja, jak ważne jest dowożenie wyniku do końca.
ESC Gaming 0:1 Armitra Esports | walkower
Spotkanie z ESC Gaming zakończyło się bez gry, a Armitra Esports otrzymała zwycięstwo walkowerem. Rywale nie zdołali wystawić pełnego składu, co automatycznie przełożyło się na techniczne 0:1 dla Armitry. Choć to bezcenne punkty w kontekście tabeli, z pewnością pozostaje niedosyt, zdecydowanie takie mecze lepiej rozstrzygać w walce na serwerze.
Przed Armitrą decydujące tygodnie sezonu, a każde kolejne spotkanie będzie na wagę złota. Choć forma zespołu bywa nierówna, drużyna wciąż ma szansę odwrócić losy kampanii i powalczyć o miejsce w fazie playoff. Potrzebna będzie konsekwencja, chłodna głowa i przede wszystkim wiara do samego końca. Czy zobaczymy powrót w wielkim stylu? Odpowiedź poznamy już niebawem.
Armitra (x.com — facebook — profil drużyny)